TO JEST NIE DO UWIERZENIA! PROPS MA JUŻ ROK.
Siadaj, zaparz dobrą herbatę czy kawę z mlekiem owsianym i przeżyj z nami ten rok jeszcze raz!
Słowo od Asi:
To niemożliwe. PROPS ma już rok. To dokładnie rok temu stałam z drżącymi rękoma w urzędzie, by PROPS stał się nie tylko marzeniem, ale i sposobem na życie.
Od początku wiedziałam, że chcę tworzyć coś co ma duszę, przesłanie i serce. W moim życiu było wiele momentów, w których widziałam jak bardzo ludzie potrzebują drugiego człowieka. Dlaczego by tego nie połączyć? Pomyślałam. Do pierwszego zamówienia ze strony dodałam karteczkę: Dziękuję za zaufanie! Jesteś darem. Pamiętaj, że marzenia nie mają horyzontów. Jutro może być piękniejsze niż Ci się wydaje. Działaj! PROPS
Popłynęły mi łzy. Wiedziałam, że chcę nieść ludziom dobre słowo. Do każdej karteczki dodawałam imiona, słuchałam ludzi historii i wplątywałam je w swoje myśli. Inspiracjom nie było końca, a każda dobra recenzja na naszej stronie dodawała nam skrzydeł.
Większość mówiła: nie uda Ci się. Kto Ci kupi taki drogi worek? Jak nad morzem możesz je kupić za dwie dyszki!
Nie słuchałam tego. W głowie miałam jeden cel: polskie materiały, polska produkcja, najlepsza jakość.
Już pod koniec maja zaczęłam sprzedaż. Szybko okazało się, że dzień jest za krótki by ciąć, szyć i pakować zamówienia. Po nocach tworzyłam stronę internetową, bo nie stać było mnie na zrobienie tego profesjonalnie. Pierwsze sesje zdjęciowe pozostawiały dużo do życzenia. Jednak w końcu obraliśmy swoją drogę.
Po roku PROPS jest w innym miejscu. W swojej ofercie mamy worki, saszetki, kosmetyczki, piórniki, zeszyty a już niedługo jeszcze więcej.
Chcę podziękować Wam wszystkim, którzy to czytacie i którzy uwierzyliście w nasz projekt. Tym, którzy udzielają się na naszym FanPage i na grupie. Tym, którzy od roku wysyłają nam zdjęcia z podróży, na których są nasze produkty.
Dziękuję tym, którzy są z nami od początku! Wybraliśmy niemałą grupę odbiorców i wysłaliśmy do Was kartki z podziękowaniem. To dzięki Wam możemy pokazywać ludziom, że polskie produkty i polskie firmy należy wspierać.
Dziękuję Mamie Basi za ręce, które szyja wszystko i za serce z które pomaga każdego dnia. Mężowi Marcinowi za wsparcie i wiarę we mnie.
Przyjaciołom: Weronice, Sandrze, Madzi. Za czasz który poświęciły, aby mi pomóc.
Mentorze Agacie Habel, dzieki której PROPS to PROPS. Dorocie Krajewskiego – Roszyk, która od początku nakierowała mnie na cel. Alinie Dobosz-Sztuba za Dress For Success
Sebastianowi Drzewieckiemu za Poznań Mentoring Walk.
Dziękuję, że jesteście. Dziękuję, że w tych czasach nadal istnieją ludzie, którzy robią dobro bezinteresownie.
Na końcu dziękuję mojemu synowi. To przez niego i dla niego powstał PROPS.
Asia
Od początku
Bardzo się cieszymy, że podoba się Wam nasza idea. Że nosicie nasze produkty z dumą, że ręcznie wypisywane kartki trafiają do Waszych serduszek i często-gęsto zostawiacie je na pamiątkę.
Że razem z nami wspieracie dobrych ludzi, i kupujecie produkty, z których część kwoty ze sprzedaży idzie na określone Fundacje. Dzięki Wam mamy wrażenie, że unosimy się co najmniej 8 metrów nad ziemią!
A czy wiecie, jak to się wszystko zaczęło? Dlaczego PROPS, dlaczego worki, kto maczał palce w nowej kolekcji? Jak Sandra została naszą twarzą, dlaczego Olka jest matką chrzestną firmy, i co na to wszystko Marcin? Jeżeli kojarzysz powyższe imiona, to dobrze 😀 Znaczy, że czytasz pilnie wpisy na facebooku i jesteś w ambasadorskiej grupie. No ale czy znasz odpowiedzi na wszystkie powyższe pytania? Zapraszamy na wpis o tym, jak to się zaczęło.
Jest rok 2018. Asia już od jakieś czasu myśli o założeniu własnej firmy. Po głowie chodzą jej różne rzeczy, ale nie wie, jak to wszystko ugryźć. Podstawowe założenia są jasne- ma być od serca, pięknie, coś, co będzie się cechowało wysoką jakością, ze zwróceniem uwagi na środowisko. Nie ma pojęcia, że niedługo los ją nakieruje, i z pomocą przyjaciół i rodziny powstanie PROPS.
Ola udostępnia na swojej tablicy wpis o spotkaniu Dress for Success. Dziewczyny znają się ze studiów, ale nie utrzymują stałego kontaktu. Asia go zauważa i myśli. Skoro sama nie może połączyć wszystkich kropek, to może zwróci się do kobiet, które jej w tym pomogą…? Asia nie boi się wyzwań, od jakiegoś czasu prowadzi bloga „Matka Polka na Propsie”, gdzie opowiada o wychowywaniu Tymona – naszego obecnego młodego modela. Nie zastanawia się długo i dobrze – spotyka tam mentorkę, dzięki której projekt nabiera kształtu.
Samokształcenie jest bardzo ważne i Asia to wie, dlatego wspierana przez mamę – Basię, i męża – Marcina, zgłasza się do poznańskiej edycji mentoring walk, gdzie poznaje kolejne fantastyczne kobiety. Wszystko nabiera rumieńców! Do odważnych świat należy!
Po otwarciu firmy, szkoleniu finansowanym z urzędu pracy, Asia działa. Z pełnym wsparciem swojej rodziny i przyjaciół, spełnia założenia PROPSa, które nigdy się nie zmienią – jest od serca, dla serca, polsko, jak najbardziej ekologicznie i z wysoką jakością. Już po kilku miesiącach wie, że to był strzał w dziesiątkę!
—
Na początku Asia szyje sama, wspierana przez panią mamę Basię, ale po wypuszczeniu pierwszej serii w świat wiedzą, że potrzeba pomocy doświadczonej krawcowej. Niestety długo nie mogły znaleźć nikogo, kto by zadbał o worki tak jak one. Powstają, sesje zdjęciowe, gdzie jako modelka występuje Sandra – przyjaciółka Asi. Na początku chce tylko użyczyć swoich pleców do zaprezentowania produktów. Po chwili pozuje Natalii – naszej fotografce, a sesje robią furorę! Kolejną stałą modelką zostaje Weronika – również przyjaciółka Asi.
Po jakimś czasie Szefowa szuka osoby, która sprawdziłaby ofertę skierowaną dla firm. Wrzuca post na grupę, na której jest również Ola, więc po chwili dziewczyny się kontaktują. Ola nie wie, że w zasadzie jest matką chrzestną PROPSa, ale szybko wciąga się w projekt. Kontaktuje Asię z Jackiem – naszym grafikiem, który tworzy dla nas cuda.
Kolejną osobą, o której trzeba wspomnieć, jest Sebastian – na początku dobry duch pomagający Asi w kwestiach działalności strony. Z czasem jednak wsiąka na całego – tak bardzo podobają mu się produkty Asi, że myśli… i myśli… I wymyślił! Jego serce pokochało PROPSa na tyle, że przekazuje swoją wiedzę i doświadczenie za free! Tak bardzo uwierzył w idee PROPSa, że oboje z Asią planują wejście w spółkę. Po czym wchodzą nowe kolekcje, startuje nowa strona, powstaje grupa Ambasadorów PROPSa, i mają kolejne pomysły.
W przeciągu roku zmieniliśmy wiele. Zmieniliśmy sznurki do worków standardowych i dziecięcych tak, aby były jeszcze bardziej komfortowe. Po Waszych sugestiach wprowadziliśmy saszetki dla dzieci, mamy saszetki które mają aż 140 cm w obwodzie! Więc pasują na każdego. Nie zmieniliśmy jednego. Naszego serca i obsługi naszych klientów.
Jesteście dla nas najważniejsi. Często dziwicie się jak szybko odpowiadamy i na to jak odpowiadamy. My chcemy zmieniać polski rynek. Chcemy Was znać, chcemy się z Wami zmieniać. Dziękujemy za wszystko!
Tak plasuje się nasz rok w statystykach 🙂
I nagle jest dzisiaj. Jesteśmy w miejscu, o którym Asia myślała, że osiągniemy po kilku latach, a wspólnymi chęciami dotarliśmy w kilka miesięcy. Wszyscy czujemy się jak jedna wielka rodziną, choć jeszcze, gdy Aśka zakładała firmę, większości siebie nie znaliśmy. Wierzymy w ten projekt, wierzymy w Szefową, wierzymy w siebie nawzajem. PROPS to dla nas wszystkich wsparcie w każdym momencie, o czym Asia wiedziała, wypisując pierwszą kartkę prosto z serca.
Jesteście najlepsza firma w Polsce! Najlepiej rozwijającą się i z ogromną, wspaniała przyszłością! To niesamowite tworzyć z Wami coś wielkiego!!!